wtorek, 28 kwietnia 2015

ZOOM na rady seniorów: Park Modrzewie. Konsultujemy!

          W ubiegły weekend (24 i 25 kwietnia) w Elblągu wraz z Fundacją „Na Miejscu” oraz Elbląską Radą Seniorów rozmawialiśmy z mieszkańcami Zawady jak poprawić funkcjonalność Parku Modrzewie. Pierwszego dnia konsultacji w przestrzeni parku pytaliśmy użytkowników parku o mocne i słabe strony parku oraz potrzeby względem zagospodarowania parku. Nad procesem czuwała Ludwika Ignatowicz z Fundacji na Miejscu. Następnego dnia mieszkańcy spotkali się w spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo i we współpracy z architektami Piotrem Bujasem i Krzysztofem Hermanem opracowywali propozycje zmian w tym historycznym miejscu.
          Mieszkańcy Zawady doceniają obecny przyjazny i spokojny charakter parku i nie chcą w nim wielkich rewolucji. Dekoracje z kwiatów, miejsca kameralne i zacisza dla osób starszych, miejsce na zorganizowanie urodzin lub pikniku w parku, kawiarenka, więcej ławek z oparciami, modernizacja wejść do parku tak by osoby starsze i rodzice z wózkami mogli się komfortowo poruszać, tablice informacyjne z historią Parku Modrzewie – to działania, które mogłyby sprawić, że Park Modrzewie będzie jeszcze bardziej przyjazny osobom starszym i wszystkim mieszkańcom.
          
            Konsultacje dotyczące Parku Modrzewie poprzedziły działania animacyjne, podczas których przy wsparciu animatorów i socjologów Elbląska Rada Seniorów i zaproszeni mieszkańcy poznawali i definiowali, na podstawie własnego doświadczenia (User Experience), czym jest dla nich przyjazna przestrzeń. Członkowie Rad Seniorów i ich lokalni partnerzy poznli m.in. technikę spacerów badawczych, mapowania przestrzeni,  tworzenia ankiet, narzędzia badania potrzeb osób starszych, zasady działania samorządu terytorialnego. Do końca trwania projektu Zoom na Rady Seniorów Elbląska Rada Seniorów pozna także narzędzia monitorowania procesu wdrażania wyników konsultacji oraz pozyskiwania funduszy na realizację zaprojektowanych rozwiązań za pomocą crowdfundingu.


 

              Od października 2014 roku z Elbląską Radą Seniorów współpracuje zespół socjologów, animatorów I projektantów z sieci Latających Animatorów i Latających Socjologów Towarzystwa Inicjatyw Twórczych “ę”, który przeprowadzi w partnerstwie z lokalnym samorządem i Elbląską Radą Seniorów działania animacyjno-diagnostyczne  poprzedzające konsultacje społeczne. Przygotowanie i przeprowadzenie konsultacji społecznych zaś koordynuje Fundacja na rzecz wspólnot lokalnych “Na Miejscu”.  Współpracę z Elbląską Radą Seniorów koordynuje Maria Klaman z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych ę.

 

Projekt Zoom na rady seniorów” realizuje Towarzystwo Inicjatyw Twórczych “ę” we współpracy z Pracownią Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” oraz Fundacją na rzecz wspólnot lokalnych „Na miejscu“ dzięki dofinansowaniu z Funduszy EOG w ramach programu „Obywatele dla Demokracji”. Patronat nad „Zoomem na rady seniorów” objęli: Rzecznik Praw Obywatelskich, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Związek Miast Polskich.

 

 

 
 

Jak wzmocnić głos seniorów?

 Gmina Mora w Szwecji stawiana jest jako przykład skutecznego włączania mieszkańców w procesy partycypacyjne, ze względu na organizowane tu od lat Dni Demokracji dla młodzieży. W 2010 roku po raz pierwszy zorganizowano podobną akcję adresowaną do Seniorów – starszym osobom zaproponowano całodzienne „warsztaty przyszłościowe”,  które umożliwiły im włączenie się w procesy decyzyjne.
            Warsztaty przyszłościowe to prosty pomysł na zasięganie opinii osób starszych w kwestiach ich dotyczących. Każde takie wydarzenie prowadzi do konkretnych efektów, wypracowanych podczas spotkania składającego się z trzech etapów:
- fazy krytyki, podczas której uczestnicy definiują problemy w aktualnym funkcjonowaniu gminy i tworzą listę priorytetów negatywnych opinii
- fazy utopii podczas której uczestnicy mają się oderwać od rzeczywistych problemów i naszkicować idealistyczną wizję tego,co być powinno
- fazy działania, podczas której wypracowywane są konkretne plany i decyduje się o tym co i jak wprowadzić w życie, kto i kiedy powinien się tym zająć


            Celem całodziennych warsztatów jest stworzenie bazy pomysłów dla pracowników gminnych, dlatego po zakończeniu Dnia Demokracji plany działania są przekazywane Radzie Gminy, która rozsyła poszczególne postulaty do odpowiednich jednostek gminy. Raport z Dnia Demokracji dla Seniorów jest publikowany na stronie internetowej gminy Mora. Następnie, po kilku miesiącach, odbywa się spotkanie na którym seniorzy mogą jeszcze raz przedyskutować plany działania oraz dowiedzieć się co gmina zrobiła/zamierza zrobić w odpowiedzi na przedstawione postulaty.
            Co ważne, Dni Demokracji organizowane są niewielkimi nakładami pieniężnymi: wykorzystuje się lokale gminy, a jedynym bezpośrednim wydatkiem są koszty związane z cateringiem i ogłoszeniem wydarzenia tak, by informacja o nim dotarła do jak największej ilości osób starszych. Ze względu na doświadczenie młodzieży, do której od lat adresowano warsztaty przyszłościowe w Gminie Mora, jako moderatorów spotkania dla osób starszych, angażuje się przedstawicieli Rady Młodzieżowej. Asystują im urzędnicy. W ten sposób Dzień Demokracji staje międzypokoleniowym spotkaniem.

            Czy taka forma włączania osób starszych w procesy decyzyjne przynosi rezultaty? Okazuje się, że tak. Jednym z konkretnych efektów Dnia Demokracji Seniora w 2010 roku było rozpoczęcie budowy Dworca Centralnego, a także budowa nowych mieszkań komunalnych, przeznaczonych dla seniorów. Listy priorytetów, zdefiniowane podczas warsztatów, mają na celu mobilizację polityków i urzędników, ale także mobilizują do działania samych seniorów.

 Więcej przykładów na skuteczne partycypowanie osób starszych w życiu publicznym, znajdą Państwo w publikacjach Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”:
 Przypadek Gmina Mora:
Raporty z Dni Demokracji dla seniorów na stronie Gminy Mora:

Seniorzy ekolodzy - łączcie się!


                Mówiąc o osobach starszych, często podkreśla się ogromny potencjał czasu wolnego, wiedzy i życiowego doświadczenia, jakim dysponują. A gdyby wykorzystać te zasoby
w rozwiązywaniu  współczesnych problemów ekologicznych?

W oparciu o taką ideę powstał program EcoSynergy50plus,  którego celem jest zbudowanie międzynarodowej sieci seniorów, pragnących działać na rzecz środowiska. Projekt umożliwia wymianę wiedzy osób starszych z różnych krajów, tym samym podnosząc poziom kompetencji każdego uczestnika.

     
            Schemat działania jest prosty: grupa seniorów spędza po 3 tygodnie w organizacji zagranicznego partnera: w 2012 roku wymiana następowało pomiędzy Polską a Niemcami, a w 2014 roku nawiązano współpracę z Grecją.  Jako wolontariusze, seniorzy dzielą się swoją wiedzę,
a jednocześnie  uczą się od innych. Grupy inicjują wspólne działania dla lokalnej społeczności. Program wizyt pomyślany jest w taki sposób, by uczestnicy mieli okazję poznać zwyczaje i tradycje kraju, który odwiedzili.

              
            Podczas pierwszej edycji projektu, uczestnicy byli bardzo różnorodni pod względem zawodowym (biolog, przyrodnik, dziennikarka, pracownik banku, rolnik, rolniczka, fotograf, księgowa, urzędnik, nauczyciel) i pod względem wieku (najmłodsza wolontariuszka miała 55 lat, najstarsza ponad 80). Pomimo to, pasja do ekologi, a także otwartość uczestników na nowe doświadczenia, umożliwiły  im wzajemny dialog.  W grupach nawiązały się znajomości, podtrzymywane także po zakończeniu projektu. W ten sposób inicjatywa dla dobra wspólnego, stała się początkiem międzykulturowego dialogu.

Projekt został zrealizowany przez Społeczny Instytut Ekologiczny we współpracy z organizacją LUXX i  z organizacją Ekologiczny Ruch Patra, w ramach Programu Grundtvig "Uczenie się przez całe życie” (od 2014 roku zastąpionego przez program Erasmus +):

Neuro-aerobik: twój mózg w dobrej formie


Wszyscy wiedzą, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Dzisiaj naukowcy przekonują, że do codziennej porcji ćwiczeń należy dołożyć też te na mózg. I zapobiegać problemom z pamięcią tak samo jak zapobiegamy wysokiemu ciśnieniu czy brakowi ruchu.

 
Na chorobę Alzheimer’a ja na razie nie ma skutecznego leku. I nic specjalnie nie wskazuje, że magiczna pastylka pojawi się na rynku w ciągu kliku lat. Naukowcy ciągle bowiem spierają się o to, jakie mechanizmy biologiczne tak naprawdę za tą chorobą stoją. Ale jest też dobra wiadomość. Wielu lekarzy zajęło się badaniami nad tym, co zrobić, aby do choroby w ogóle nie doszło.
 

Siódme poty w klubie neuro

Jednym z amerykańskich guru wzmacniania szarych komórek i profilaktyki Alzheimera jest doktor Gary Small z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, autor bestselleru „Program profilaktyczny przeciwko chorobie Alzheimera: utrzymaj mózg w zdrowiu do końca życia” (The Alzheimer's Prevention Program: Keep Your Brain Healthy for the Rest of Your Life). Poznaję go podczas warsztatów z neuro-aerobiku, czyli ćwiczeń mózgu, gdzie na wypełnionej po szwy sali kilkudziesięciu ludzi w wieku od trzydziestu do stu kilku lat uczy się, jak ruszyć szare komórki. Rozwiązują łamigłówki i równania z x, ścigają się, kto wymieni więcej słówek zaczynających się na literkę „a,” a potem uczą łatwych sposobów na dobrą pamięć. Na przykład, jak nie zgubić samochodu na parkingu? Wymyślić głupią historyjkę z numerem miejsca w roli głównej. Jak zapamiętać imię nowo poznanej osoby? Skojarzyć je z jej wyglądem. Anna jest chuda? Powtórzmy kilka razy „Ania nie jada śniadania,” a następnym razem, gdy spotkamy Anię, rymowanka i imię wypełnią pustkę w głowie. Oczywiście treść historyjek lepiej zostawić dla siebie. Cały wysiłek napędzany jest nadzieją, że jeszcze przez lata dzięki dobrej formie neuronów nie będą mieć problemów z pamięcią. 

Zajęcia Smalla to tylko jeden z takich zlotów w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie, szczególnie ci starsi, na punkcie neuro-aerobiku kompletnie oszaleli. Obok klubów jogi czy pilates, powstają te, w których można ćwiczyć szare komórki. Zamiast sztang i bieżni sa tam komputery i gry planszowe. A instruktorzy to nie sportowcy, tylko neuropsychologowie, którzy pilnują, aby każdy klient wypełnił obowiązkowe punkty programu. W skład takich ćwiczeń może wchodzić na przykład liczenie na czas, rozwiązywanie komputerowych szarad albo partyjka scrabble. Co bardziej zapaleni i bogatsi fanatycy neurofitnessu są w stanie zapłacić kilka tysięcy dolarów miesięcznie za lekcje z prywatnym trenerem szarych komórek. A miłośnicy nowych technologii korzystają z aplikacji na komórki, takich jak najbardziej chyba popularne Lumosity. Według jego twórcy, Michaela Scanlona, niedoszłego doktora neuronauk z Uniwersytetu Stanforda, wzmacniające mózg gry na Lumosity mają aż 50 milionów użytkowników z całego świata.

I choć Lumosity właśnie próbuje naukowo udowodnić przewagę swoich gier i technik nad wszystkimi innymi ćwiczeniami mózgu, żaden neurolog o zdrowych zmysłach nie twierdzi, że aby zająć się profilaktyką problemów z pamięcią, konieczny jest wydatek kilkuset dolarów. Dr Small powtarza, że aby szare komórki były w formie, wystarczą stare dobre sposoby. Na przykład krzyżówki, szachy, nauka języka, albo ciekawe zajęcia na uniwersytecie trzeciego wieku. Cały sekret w tym, aby stymulować mózg, czyli zabierać się za coś, co jest wyzwaniem. Zbyt łatwe ćwiczenia, nie dadzą rezultatu. Tak jak w sporcie, trzeba sobie zwiększać dawkę. Ale nie warto też przeszarżować. Stres nie działa dobrze, ani na nasze ciało, ani na mózg. Każdy sam musi zdecydować, co sprawia mu przyjemność i daje lekki wycisk szarym komórkom.
 
 

Podróż w głąb mózgu

Doktor Small powtarza, że nigdy nie jest ani za wcześnie, ani za późno, aby zabrać się za ćwiczenia mózgu. Wiele badań pokazuje jednak, że im wcześniej się na to zdecydujemy, tym lepiej. Im wyższe wykształcenie tym niższe ryzyko demencji. Podczas zajęć Small opowiada o swoim przyjacielu, naukowcy, u którego nikt nie podejrzewał Alzheimera. Ale choroba pokazała się nagle, po jego 90-tych urodzinach. Small twierdzi, że jego  mózg po prostu się na tyle wytrenował, że przez dziesiątki lat potrafił ukryć problemy. Tak jak silne mięśnie sportowca lepiej znoszą małe kontuzje, po których kanapowe lenie musiałyby przywitać się z kulami.  Jeśli jednak nie należymy do tej grupy mózgowców, to też nic straconego. Niedawne badanie, o którym wspomina Small, pokazało, że gorzej wykształceni ludzie, którzy angażują mózg, czytają, rozwiązują puzzle i dużo piszą, na testach pamięci wypadają lepiej niż ich lepiej wykształceni, ale za to mózgowo bierni rówieśnicy.

Jak to w ogóle możliwe? Naukowcy ciągle spierają się o to, co takiego dokładnie zachodzi w naszych mózgach podczas ćwiczeń pamięci. Wszyscy jednak opierają się na ostatnim odkryciu neuronauk, które raz na zawsze obaliło mit o tym, że tylko młodzi mogą się uczyć, bo u starych po prostu nie tworzą się nowe neurony. Okazało się bowiem, że to nie do końca prawda. Po pierwsze, nawet w starych mózgach niektóre neurony potrafią się regenerować, a po drugie, te aktywne, a więc wyćwiczone, neurony stanowią coś w rodzaju mózgowej rezerwy. Jeśli jakiś obszar w mózgu zaczyna szwankować, rezerwa jest w stanie przejąć jego funkcje. Zamiast czarnych plam w pamięci, mamy więc całkiem sprawnie działające mechanizmy przypominania. Te zdolności naszego mózgu okrzyknięto neuroplastycznością. Ale Small przestrzega, że o ową plastyczność, tak jak o elastyczność i siłę mięśni, trzeba dbać. Najlepiej codziennie przez kilkanaście minut.

Według Smalla, tutaj trzeba jednak dodać ważną uwagę. Choć amerykański rząd na badania nad profilaktyką Alzheiemera i demencji wydał w ostatnim roku prawie czterdzieści  milionów dolarów, a wiele naukowców pokazało, że neuro-fitness może nawet obniżyć ryzyko o połowę, nikt nie jest w stanie nikomu dać żadnej gwarancji. To trochę tak jak z miażdżycą czy chorobami serca. Częściej zapadają na nie ci, którzy palą, mają nadwagę i niezdrowy tryb życia. To oczywiste. Ale trafiają się też chorzy, którzy wcześniej wydawali się okazami zdrowia.  I lekarze nie sa w stanie nic z tym zrobić.

Aby jednak nie przeoczyć żadnego prawdopodobieństwa, amerykańscy naukowcy badają jeszcze szereg innych czynników chroniących, które wedle Smalla, należałoby dorzuć do neuro-aerobiku.

Owoce, warzywa i ruch

Amerykański Instytut Zdrowa ds. Starzenia (NIA) do aerobiku mózgu zaleca dodanie zwykłych ćwiczeń aerobowych, czyli biegania, pływania, albo na przykład tańca. I nie jest to tylko efekt uboczny amerykańskiego uwielbienia do sportu.  Wiele badań epidemiologicznych finansowanych przez NIA pokazuje bowiem, że ćwiczenia mają dobroczynny wpływ na mózg i zmiany, które zachodzą tam podczas procesu starzenia. Z badań na myszach i innych zwierzętach wiadomo, że ruch zwiększa liczbę naczyń krwionośnych, które doprowadzają krew do mózgu i liczbę połączeń między komórkami nerwowymi. A do tego dzięki ruchowi rośnie też poziom nerwowego czynnika wzrostu, czyli białka potrzebnego mózgowi do zdrowego funkcjonowania, a szczególne obszarów odpowiedzialnych za pamięć.

Drugim ważnym elementem układanki jest zdrowe jedzenie.  Naukowcy z NIA twierdzą, że ludzie, którzy stosują dietę bogatą w warzywa, owoce, pełnoziarniste węglowodany i białko mają nawet o jedną trzecią niższe ryzyko demencji niż ci, którzy sobie folgują. Inne badania na szczurach pokazują, że gryzonie, które przez trzy miesiące jadły odpowiednik współczesnej śmieciowej diety, czyli pełnej wysoko-przetworzonych produktów i cukrów prostych, na testach pamięci wypadały dużo gorzej niż zdrowe zwierzęta.

Trzecia ważna sprawa, to według Smalla, nasz ogólny stan zdrowia. Wiele nieleczonych chorób takich jak wysokie ciśnienie, choroby serca, cukrzyca, czy depresja, wiązane są ze zwiększonym ryzykiem choroby Alzheiemer’a. Jak widać, w naszym organizmie wszystko jest ze sobą bardzo ściśle powiązane. Jeśli popsuje się jeden element, reszta może zacząć niedomagać, jak przy efekcie domina. Small ma na to jedną odpowiedź: trzeba o siebie dbać. I to od stóp do głów. Z naciskiem na to ostatnie.

Jeśli więc decydujemy się wycieczkę do klubu neuro-fitness albo może na partyjkę brydża u znajomych, zamiast jechać tam autobusem czy samochodem, pójdźmy tam spacerem. A wcześniej zjedzmy jakąś porządną sałatkę.

Te wszystkie dodatki i odrobina kondycji też się przydadzą. Po sesji neuroftiness Smalla wychodzę zmęczona jak po godzinie aerobiku. Nikt jednak nie mówił, że po aerobiku dla mózgu nie ma czegoś w rodzaju neuro-zakwasów.

Maja Gawrońska

 

Jak zapobiegać problemom z pamięcią I chorobie Alzheimera?

Wskazówki Amerykańskiego Instytutu Zdrowia ds. Starzenia.

- Ćwicz regularnie. Minimum 20 minut dziennie.

- Jedz zdrowo, owoce, warzywa i nieprzetworzone produkty powinny byc codziennym elementem twojej diety.

- Angażuj się społecznie. Samotność nie pomaga naszemu mózgowi.

- Ćwicz mózg! Wybierz ćwiczenia, które są dla ciebie wyzwaniem, ale nie zbytnim wyzwaniem, bo nie chodzi o to, żeby się stresować. Zapisz się na kurs języka obcego, zajęcia uniwersytetu trzeciego wieku albo graj w szachy.

- Jeśli palisz, rzuć palenie.

- Zapobiegaj i lecz chroniczne choroby, takie jak cukrzyca, miażdżyca, czy wysokie ciśnienie.

- Pamiętaj, że depresja to czynnik ryzyka wielu chorób, też problemów z pamięcią. Jeśli ją podejrzewasz u siebie albo bliskich, idź do lekarza.