czwartek, 31 stycznia 2013

SIŁA FACETÓW Z WARSZTATU


Poznanie sposobów aktywizacji starszych mężczyzn było jednym z celów naszej wizyty studyjnej w Anglii. Podążając tym tropem trafiliśmy do Eltham, w okolicy Londynu, gdzie do swojej pracowni zaprosili nas uczestnicy projektu „Man in Sheds” – „Faceci w warsztacie”. Kim są panowie z warsztatu?


            By dołączyć do „Men In Sheds” nie trzeba być wykwalifikowanym stolarzem czy architektem. Doświadczeni członkowie grupy tłumaczą nowo przybyłym, jak pracować z poszczególnymi narzędziami. Jedynym warunkiem dostania się do grupy, jest ukończone 55 lat i chęć by bez wynagrodzenia pomajsterkować w warsztacie i pomóc innym.
            Zadania są różne: panowie budują drewniane skrzynki na kwiaty według wzorów z katalogów ogrodniczych, stoły, ławki czy karmniki dla ptaków. Czasem ktoś prosi ich o pomoc w przystosowaniu domu do potrzeb osób starszych, na przykład o zbudowanie podjazdu dla wózka przy wejściu. Ostatnio starsi panowie zaangażowali się w budowę drewnianego mostka w okolicznym parku.
            Grupa „Men In Sheds” wykonuje ważne dla lokalnego otoczenia zadania i czuje się potrzebna. Praca w warsztacie jest motywacją do wyjścia z domu i poznania nowych znajomych. Spotkania odbywają się wyłącznie w męskim gronie, zatem jest to okazja do szczerych rozmów, dzielenia się trudnościami czy informacjami na temat zdrowia i rozmaitych codziennych trudności.
            Koordynatorką projektu, który odwiedziliśmy jest entuzjastyczna Pauline Cahill z organizacji Age UK Bromley and Greenwich. To ona zajęła się znalezieniem lokalu oraz wyposażeniem warsztatu w narzędzia. Często też organizuje spotkania otwarte dla lokalnej społeczności. Opowiadała nam jak dużo pozytywnych uczuć i emocji wywołuje tu wspólna praca. Starsi mężczyźni mają możliwość dzielenia się własną wiedzą, uczenia nowych umiejętności, a także przekazywania swojego doświadczenia młodzieży.
            Choć praca „Men In Sheds” jest wolontariatem, już dawno nie ma tu wolnych miejsc. Grupa liczy ponad pięćdziesięciu panów. Wspólnie decydują czym chcieliby się zająć i w jaki sposób będą to robić, przy czym uczestnictwo w poszczególnych zadaniach jest dobrowolne. Atmosfera panująca w warsztacie była wspaniała, entuzjazm i zapał angielskich społecznych majsterkowiczów podbił nasze serca. Czekamy na pierwszą taką męską brygadę w Polsce!

0 komentarze:

Prześlij komentarz