czwartek, 30 sierpnia 2012

POWRÓT DO SĄSIEDZKICH RELACJI I MIĘDZYPOKOLENIOWYCH OSIEDLI


o tendencjach w architekturze przyjaznej osobom starszych z architektem Maksymilianem Stecem, który pisze na ten temat doktorat na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej,rozmawia Łukasz Czapski.


Łukasz Czapski: Od czego trzeba zacząć, myśląc o projektowaniu przestrzeni przyjaznej osobom starszym?

Maksymilian Stec: Projektowanie powinno uwzględniać potrzeby przyszłych użytkowników przestrzeni. W przypadku osób starszych, te potrzeby są różne. Niektórzy mają kłopoty ze wzrokiem, inni z poruszaniem się, koordynacją ruchową, siłą, niektórzy mają demencję. Dobrze zaprojektowana przestrzeń dla takich osób powinna być więc przede wszystkim dostępna dla wszystkich, czyli tak naprawdę wielopokoleniowa. Projektując dla seniorów korzysta się z zasad design for all (dizajn dla wszystkich) - czyli dla wszystkich, z uwzględnieniem wszelkich ograniczeń sprawności fizycznej oraz psychicznej.

Kilka podstawowych zasad?

M. S.: Wolne od przeszkód przestrzenie, o odpowiednich szerokościach. Trzeba projektować bezpieczne i łatwe w poruszaniu się przestrzenie mieszkania. Również rozmieszczenie budynku powinno być jasne i klarowne (np. układ klatek schodowych, korytarzy, wind), aby użytkownicy mogli się bez problemu po nim poruszać i w nim orientować. Oprócz mieszkania ważne jest także otoczenie budynku - ogród, bliskość sklepów, możliwość przebywania w pulsującym życiem miejscu, jak i przestrzenie do odpoczynku. Jeżeli mówimy o budynkach projektowanych wyłącznie z myślą o starszych osobach, należy pamiętać o przestrzeni wspólnej, do spotkań, wspólnej kuchni, warsztacie do majsterkowania, kaplicy, ogrodzie – wszystkie są przestrzeniami, których potrzebować mogą w codziennym życiu mieszkańcy. Takie podejście do projektowania pozwala pozostać osobom starszym nadal aktywnymi, ułatwia integrację, ruch, co za tym idzie lepsze zdrowie i mobilność. Nie wyłącza ich z życia społecznego. Same mogą się kimś opiekować, lub też coś dla kogoś innego zrobić.


Czy w Polsce jest tradycja takiego projektowania? Jak wygląda ta sytuacja?

M. S.: Przez wiele lat w naszym społeczeństwie utrzymywała się tradycja wielopokoleniowych domów i mieszkań. Dziadkowie, rodzice i dzieci mieszkali razem często na małej przestrzeni więc było ciasno. To wpływało też na wygląd tej przestrzeni i projektowanie osiedli. Ze wzrostem mobilności, zarobków, migrację za granicę i do innych miast, za pracą, na studia – model takich wielopokoleniowych rodzin, mieszkających razem zaczął trochę zanikać. Obecnie, coraz częściej dzieci starają się zapewnić swoim rodzicom jak najlepszą opiekę, znajdując im pomoc lub lokując w domach seniora, gdzie mają ciągłą opiekę oraz organizację wolnego czasu. Nie ma u nas szczególnej tradycji budowania osiedli z uwzględnieniem potrzeb osób starszych. To się dopiero zaczyna. Częściej projektanci mają za zadanie przeprojektować zastaną przestrzeń, żeby była przyjazna wszystkim bez względu na wiek i ograniczenia sprawności.

Czyli jest to rozwiązanie pośrednie, tak?

M. S.: Tak. Wciąż wiele budynków użyteczności publicznej, przestrzeni publicznych jest źle zaprojektowana i wymaga przebudowy. Normą powinny być budynki bez barier, z poręczami, windami, z będącym w sąsiedztwie ogródkiem, gdzie można wyjść i odpocząć. Tych prostych zasad jest dużo więcej. Każdy jest w stanie je zauważyć, wystarczy trochę empatii i wczucie się w sytuacje takiej starszej osoby.

Czyli o czym powinniśmy pamiętać jeśli chcemy np. przeprojektować mieszkanie naszym dziadkom, żeby nie musieć ich na starość przenosić z ich rodzinnego miejsca ale żeby im ułatwić codzienne życie?

M. S.: Znów, to zależy od indywidualnych potrzeb. Na pewno dla osób o słabszym wzroku, konieczne są kontrastowe granice pomiędzy elementami budynku - widoczne schody. Dla osób o problemach z poruszaniem się pomocne będą w łazience specjalne uchwyty, na których mogą się wesprzeć. Meble kuchenne, dla osób poruszających się na wózku, powinny nie być zabudowane pod spodem, aby można było podjechać pod blat. To są wszystko w sumie proste rozwiązania, ale dopóki jesteśmy sprawni, nie zwracamy czasem uwagi na różne proste rzeczy, które dla mniej sprawnej osoby obok stają się już barierą. Na przykład można zamontować wizjer w drzwiach na niższej wysokości, ułatwieniem będzie też brak automatycznego domykania drzwi, albo takie, do których otwarcia nie potrzeba dużo siły, brak progów drzwiowych, równe i nieśliskie powierzchnie podłóg, bez krzykliwych wzorów, windy zarówno ze wskaźnikiem cyfrowym jak i głosowym danego piętra. Często ludzie o tym nie wiedzą, ale na niektóre tego typu adaptacje, można pozyskać odpowiednie fundusze, np. z Państwowego Funduszu Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.

A w mieszkaniu, z jakich jeszcze rozwiązań możemy skorzystać?

M. S.: Istnieją na przykład wanny, które mają otwieraną boczną ściankę, co pomaga osobie mniej sprawnej wejść do niej bez problemów i wykąpać się samodzielnie. Projektuje się też np. wykładziny, które mają elektroniczne czujniki, potrafiące wykryć, że starsza osoba wywróciła się i dłużej leży na podłodze, nie wspominając już o czujnikach, które mogą monitorować pracę serca, i przesyłać sygnały do lekarza dyżurującego. W całej Europie w świetle szeroko omawianego kryzysu finansowego, odchodzi się już od drogich inwestycji i budowania nowych, dużych kompleksów, a stara się adaptować, przebudowywać istniejące. W Niemczech, w Kolonii, jeden z domów dla osób starszych, powstał w murach dawnego centrum kościelnego i parafii, inne powstają w dużych mieszkaniach w centrach miast.


Jakie są jeszcze tendencje za granicą w kwestii projektowania przyjaznego osobom starszym?

M. S.: W Niemczech, przykładowo, deweloper dostaje dopłaty, w formie np. zwolnienia z części podatków, jeśli tworzy w ramach osiedla wielorodzinnego kilkuosobowy segment / apartament dla osób starszych. W ogóle buduje się coraz więcej osiedli i bloków z myślą o ich wielopokoleniowości. Dużo jest tez działań tego typu, o których mówiłem przed chwilą – czyli różnych form adaptowania istniejącej już przestrzeni. Adaptuje się, na przykład, duże mieszkania, na potrzeby kilkuosobowych apartamentów dla osób starszych, każde z osobnym pokojem, gdzie w ciągu dnia przychodzi pracownik opieki, wolontariusz, animator, który pomaga w obowiązkach, wspólnie gotują obiad, oglądają telewizję, pomagają sobie nawzajem, zawsze też istnieje możliwość wezwania pomocy np. lekarskiej. Odchodzi się też od lokalizowania mieszkań, domów dla osób starszych poza miastem, stara się je integrować w istniejącym środowisku, w mieście, gdzie osoby starsze mają swoje znajome sklepy, lekarza, kościół, co wpływa na ich dobre samopoczucie.

Wszystkie te działania dążą do jak najmniejszej ingerencji w styl i sposób życia osób starszych, tak?

M. S.: Tak. W większych, nowych kompleksach, gdzie ludzie starsi mogą wynająć sobie samodzielne mieszkania, zostawia się im rzut pusty, bez ścian, pozwalając później osobie, która się tam ma wprowadzić, aby sama zdecydowała, czy chce mieć otwarty salon z kuchnią, czy też niezależne mniejsze pomieszczenia, przeprowadzając z nią swego rodzaju konsultacje. Wiele firm ma też w ofercie propozycję dla osób starszych zabrania ze sobą do nowego domu, mieszkania, swoich mebli ze starego lokum, żeby szybciej się z nim oswoiły. W nowo budowanych obiektach stosuje się też zdrowe materiały, ekologiczne rozwiązania (meble bez trujących formaldehydów, światło dzienne). Zapewnia to mieszkańcom lepsze zdrowie. Ogranicza się także koszty utrzymania takich obiektów, co wiadomo, że przy często niskich dochodach osób starszych, jest bardzo ważne.


Który z krajów ma największą tradycję takiego projektowania?

M. S.: Szwajcaria, Stany Zjednoczone, Niemcy, Japonia i wszystkie kraje skandynawskie. Są to kraje bogate, od dawna mierzą się z kwestią starzejącego się społeczeństwa. W Szwajcarii, zbudowano budynek, Kraftwerk 1 w Zurychu – łączący w sobie zasady solidarności społecznej i międzypokoleniowego dialogu z ekologicznym, energooszczędnym podejściem do miejsca zamieszkania. W projekcie uwzględniono miejsce spotkań wszystkich mieszkańców, klub kinomana, bibliotekę, galerię i sklep. Budynek złożony jest z pełnego spektrum różnej wielkości mieszkań, od małych jednopokojowych, po wielopokojowe apartamenty i "wille w bloku". Na każdym etapie prowadzone były i nadal są konsultacje, narady i dyskusje z mieszkańcami – jakie są dalsze cele, jak się taki budynek i jego mieszkańcy powinni rozwijać, co należy poprawić, tak aby był przyjazny wszystkim swoim użytkownikom, a przede wszystkim seniorom go zamieszkującym.

Brzmi imponująco. A jak z dobrymi praktykami w tym obszarze w innych krajach?

M. S.: W Stanach, Zjednoczonych, na uniwersytecie MIT, istnieje specjalny dział badawczy, zajmujący się badaniami nad wszelkiego rodzaju technologiami dla osób starszych – Age Lab (Laboratorium Wieku). Grupa bardzo zróżnicowanych naukowców bada tam proces starzenia się pod wieloma względami, mając na celu dostosowanie świata materialnego – designu, mebli, samochodów, etc. – do potrzeb osób starszych. Badacze chodzą na przykład w specjalnych kombinezonach, które ograniczają ruchy i okularach, które symulują problemy ze wzrokiem, celem sprawdzenia, jakie ulepszenia można wprowadzić w codziennym życiu starszych osób. Wiele wypracowanych przez nich technologii weszło do powszechnego użytku. Ich ideą fix jest dzielenie się wypracowanymi osiągnięciami z jak największa grupą bezpośrednio zainteresowanych – czyli osób starszych. Tam również korzysta się z konsultacji z osobami starszymi, która jest coraz częstszą tendencją w różnego rodzaju projektowaniu, zarówno przestrzeni jak i technologii użytkowych.

Czyli jak dobrze rozumiem, poniekąd wracamy do tego od czego zaczęliśmy? Czyli tradycji wielopokoleniowej współpracy, począwszy od wspólnego mieszkania, po wspólną pracę nad ulepszeniem jakości życia?

M. S.: Tak. Wracamy zarówno do wielopokoleniowych osiedli. Mniejszych i z większym akcentem na relacje społeczne, sąsiedzkie i zaspokajanie potrzeb każdego z mieszkańców. A jeśli chodzi o tendencje w samym projektowaniu, to faktycznie coraz częściej sięgamy po konsultacje społeczne i otwarcie projektowania na samych jego późniejszych adresatów.


Maksymilian Stec - architekt, doktorant na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej; Centrum Studiów Zaawansowanych Politechniki Warszawskiej, w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego dofinansowuje jego działalność naukowo-badawczą z zakresu nowoczesnych i ekologicznych rozwiązań obiektów dla osób starszych; www.maksymilianstec.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz