środa, 30 maja 2012

WSTĘP DO DIALOGU MIĘDZY POKOLENIAMI


- Lubię kiedy się uśmiechasz.. kiedy grasz ze mną we frisbee.. kiedy mnie nie oceniasz.. kiedy nie żujesz gumy jak ze mną rozmawiasz.. kiedy pieczemy razem ciasto.. kiedy głaszczesz mnie po głowie.. Nie lubię kiedy mnie pouczasz.. kiedy mnie nie słuchasz.. kiedy nie patrzysz mi w oczy.. kiedy nie masz dla mnie czasu.. kiedy się spóźniasz.. kiedy wzbudzasz we mnie poczucie winy.. Nie lubię gdy ciebie nie ma - to niektóre ze zdań, które padły w jednym z ćwiczeń podczas warsztatu międzypokoleniowego, zorganizowanego przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę. Wypowiadali je i starsi i młodsi, myśląc o konkretnych osobach, z którymi są w międzypokoleniowych relacjach.
24 maja zaprosiliśmy na warsztat zarówno starszych jak i młodszych liderów zrealizowanych, bądź wciąż trwających projektów społeczno-kulturalnych z programu "Seniorzy w akcji". Po kilku latach organizowania programu, do którego zgłaszają się często międzypokoleniowe pary, stwierdziliśmy, że pora zaprosić ich, żeby razem z nami przyjrzeli się temu zagadnieniu w oparciu o swoje doświadczenia. 
Animatorka i trenerka - Justyna Sobczyk, wykorzystując metody okołoteatralne, wspólnie z grupą wzięła na warsztat właśnie kwestie związane z dialogiem międzypokoleniowym. Interesowało nas czym jest w ogóle dialog między pokoleniami? Jak go nawiązywać i jak o niego dbać? Kiedy jest udany a kiedy do niego nie dochodzi? Co daje obu stronom?
Warsztat był bardzo intensywny. Pracowaliśmy zarówno w międzypokoleniowych parach, jak i w większych grupach. Była praca z ciałem, elementy improwizacji, jak i wizualizowanie swoich myśli w rysunkach i zapisach. Wreszcie były też rozmowy.
Szybko posypały się pierwsze spostrzeżenia i osobiste, szczere refleksje. Wiele osób odwoływało się do doświadczeń ze swoich projektów, realizowanych w ramach "Seniorów w akcji". Pojawiały się też głosy, że dialog międzypokoleniowy zaczyna się w rodzinie. Sporo było dyskusji o poczuciu starości, które okazało się być obce wielu starszym uczestnikom warsztatu. Mówili oni dużo o krzywdzących stereotypach i o pasji życia, która nie pozwala im nazywać siebie samych starymi ludźmi. Pojawiło się też wiele ciekawych głosów na temat przepaści między pokoleniem najstarszym i średnim. Wielu uczestników twierdziło, że dużo lepsze mają relacje z wnukami, niż z pokoleniem swoich dzieci. Pojawiły się refleksje, że być może kluczem do budowania trwałych i prawdziwych relacji między pokoleniami jest łączenie w grupy osób w jak najbradziej zróżnicowanym wieku. Tak, żeby każde pokolenie miało swojego przedstawiciela.
Dyskusja, która zamykała warsztat była tak naprawdę dopiero początkiem rozmowy, która mogłaby trwać zdecydowanie dłużej. Właśnie dlatego między innymi zdecydowaliśmy się zorganizować ten warsztat. Bo chociaż coraz więcej się mówi o dialogu międzypokoleniowym, a samo pojęcie stało się nawet w pewnym sensie modne, dyskusja wokół tego zagadnienia rzadko wychodzi poza ciągle powtarzane te same zdania. Jedno jest pewne - budowanie relacji międzypokoleniowych jest bardzo trudne ale jeśli się udaje, przynosi obu stronom niezwykle dużo satysfakcji i wiele korzyści.
Szerszą relację i wypracowane rekomendacje, będzie można obejrzeć już niedługo w specjalnym materiale filmowym, który właśnie powstaje. 

fot. Ula Klimek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz